13.09.2014 Wycieczka w Beskid Makowski

Autostradą w Beskid Makowski...

Dotychczas rzadko odwiedzaliśmy Beskid Makowski, dlatego ciekawie zapowiadał się wyjazd w sobotę 13 września 2014 r. w mało uczęszczane Pasmo Koskowej Góry i otoczenie Zębolowej (albo jak ktoś woli Zembalowej lub Zębalowej). Warto było pojechać choćby z uwagi na panoramy, które prezentują znane nam góry z zupełnie innej perspektywy widokowej. Już na początku było inaczej niż zwykle. Dojazd autostradą przez Kraków, a później zakopianką okazał się nie tylko wygodny, ale przede wszystkim szybki, a przy okazji kierowca przetestował specjalnie na tę okoliczność zakupione urządzenie systemu viaTOLL. Niespełna półtorej godziny jazdy i można było rozpocząć trasę w Pcimiu. Wyruszyliśmy żółtym szlakiem, który biegnie Pasmem Koskowej Góry w kierunku Makowa Podhalańskiego. Po drodze były okazje do podziwiania typowych dla jesiennej aury widoków z mgłami zalegającymi w dolinach.


13.09.2014 - Wycieczka na Zębolową i Kotoń w Beskidzie Makowskim - (fot. Janusz Foszcz)

Po osiągnięciu Gronia (839 m.n.p.m), który był najwyższym punktem tej części trasy i ominięciu od północy stokowym szlakiem kulminacji Kotonia, dołączyły znaki zielone, biegnące od strony Pasma Babicy oraz czarne. Wspólnie z nimi podążyliśmy na południe, schodząc do Tokarni. Na ładnie zagospodarowanym skwerze w centrum Tokarni był czas na uzupełnienie w pobliskich sklepach stanu zapasów jedzenia i napojów i odpoczynek. Atrakcję tego miejsca stanowi duży zegar słoneczny, ustawiony w centralnym punkcie skweru. Niestety z powodu dużego zachmurzenia nie można było odczytać jego wskazań. Lekki deszczyk zmobilizował nas do kontynuowania marszu. Po minięciu zabudowań, rozlokowanych wzdłuż potoku Krzczonówka, przy szlaku pojawiły się rzeźby Kalwarii Tokarskiej, usadowionej na zboczu Urbaniej Góry. Jest ona dziełem miejscowego twórcy ludowego Józefa Wrony.


13.09.2014 - Wycieczka na Zębolową i Kotoń w Beskidzie Makowskim - (fot. Janusz Foszcz)

Rozpoczęło się całkiem niezłe podejście tłumaczące, dlaczego niektórzy geografowie zaliczają masyw Zębolowej do Beskidu Wyspowego. Tymczasem chmury rozeszły się i zaczęło świecić słońce. Po sforsowaniu kulminacji Zębolowej znowu napotkaliśmy żółte znaki, tym razem biegnące od Jordanowa w kierunku Jeziora Dobczyckiego. Zejście do miejscowości Lubień było bardzo widokowe. Pięknie prezentowały się Luboń Wielki, Szczebel, Lubogoszcz, Pasmo Łysiny i Lubomira. W końcowej części szlak jest słabo wyznakowany, ale dzięki pomocy sympatycznej pary turystów (jedyni turyści spotkani na trasie!) problemy z wyborem właściwej drogi szybko zniknęły. Na placu w pobliżu kościoła czekał już żółty bus i nasze przejście, tym razem 26-kilometrowe, dobiegło końca. A na szlaki Beskidu Makowskiego z pewnością wkrótce wrócimy.

Wiesław Izworski


13.09.2014 - Wycieczka na Zębolową i Kotoń w Beskidzie Makowskim - (fot. Janusz Foszcz)

Współpraca

 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
 
 
 
 
 

RABATY DLA CZŁONKÓW

Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama