12.05.2013 Krynica-Runek-Szczawnik w Beskidzie Sądeckim

Siła talizmanu czyli jak to z deszczem było…

Niedzielny poranek. Wiszące nisko ciemne chmury i delikatna mżawka. Pogoda sprzyjająca bardziej leniwemu wylegiwaniu się w domowych pieleszach niż turystycznym „wybrykom” na górskich szlakach. A jednak…

Na parkingu obok hotelu „Tarnovia” zbiera się grupa tych, „co w każdą pogodę, i bez względu na porę roku”. Członkowie i sympatycy naszego Oddziału. Punktualnie o 7.30 wyruszamy busem, prawie dokładnie po swoich śladach sprzed dwóch tygodni. W okolicach Piotrkowic, mżawka zamienia się w delikatny (majowy) deszcz. Mijamy Tuchów, wszak jest niedziela i Berni, jak przystało na osobę szanującą tradycję,  nie musi niczego otwierać i zamykać. Dołącza do nas w Burzynie. Ma ze sobą … parasol, który z miejsca staje się talizmanem mającym uchronić nas od deszczu. Pogoda nie zmienia się jednak. Mijamy uśpione okolice. Parasolowy talizman musiał chyba najpierw rozpoznać sytuację meteorologiczną  bo zaczyna działać. Deszcz jest coraz słabszy aż wreszcie ustaje całkiem. Kompletny brak ruchu samochodowego sprawia, że jeszcze przed dziewiątą wysiadamy na przystanku obok „Hawany” – znanej krynickiej restauracji. Pułap chmur nie zmienił się znacząco, ale deszczu ani śladu. Zielonym szlakiem szybko docieramy na Przełęcz Krzyżową. Grupa rozciąga się nieco. Część osób od razu maszeruje w stronę Runku. Reszta czeka na idących z tyłu, aby wspólnie podążać niebieskim szlakiem. Zanim ruszymy udzielimy jeszcze instrukcji topograficznych zbłąkanemu górskiemu biegaczowi. Przebywając pierwszy raz w życiu w tych okolicach, wybrał się na niedzielną przebieżkę, nie zabierając ze sobą mapy.


12.05.2013 - Beskid Sądecki - (fot. Bernadeta Knapik)

Biegacz rusza w pogoń za naszą czołówką, a zaraz po nim startujemy my. Z polan nad Słotwinami widoki ogranicza mgła. Wkrótce szlak żółty, który towarzyszył nam od przełęczy odbija w stronę Jaworzynki. Na Przysłopie znowu spotykamy się wszyscy. Krótka przerwa i w drogę. Nie spieszymy się wcale więc dość szybko się rozciągamy. Kiedy dochodzimy do Runku, czołówka oczekuje już od kilku minut. Wraz z nią czeka na nas … znajomy biegacz. Znowu pomylił drogę i ponieważ poza nami nie spotkał na szlaku nikogo, dla bezpieczeństwa postanowił towarzyszyć naszej grupie. Najdłużej jak będzie to możliwe. Razem schodzimy więc do bacówki nad Wierchomlą. Zegarki nie wskazują jeszcze południa więc spokojnie ogłaszamy godzinną przerwę. Przy okazji poznajemy się lepiej z naszym podopiecznym sportowcem. Okazuje się, że jest z Łodzi, biega od trzydziestu lat a od trzech dni przebywa w sanatorium w Krynicy. Ma ambitny plan przebiegnięcia wszystkich szlaków w okolicy „Perły wód”.

Chmury w dalszym ciągu ograniczają skutecznie widzialność. Panoramę Tatr widzianą sprzed bacówki odtwarzamy więc z pamięci. Ponieważ jest jeszcze wcześnie a zapowiadane opady póki co nie występują (siła talizmanu), postanawiamy zmodyfikować naszą trasę. Zamiast zejść do Wierchomli, pójdziemy w stronę Jaworzynki i Pustej Wielkiej a koło kapliczki św. Huberta odbijemy do Szczawnika. Dzięki temu wydłużymy czas przebywania na świeżym powietrzu ale równocześnie skrócimy czas jazdy busem. A utalentowanego (biegowo) łodzianina bezpiecznie odstawimy do Krynicy. Jak widać takie rozwiązanie niesie same korzyści. Być może dlatego, kiedy schodzimy już do Szczawnika, chmury podnoszą się i pokazuje się nawet słońce. Widać już na paręnaście kilometrów. W dole Muszyna a za nią Góry Leluchowskie i Czerchowskie. Przeżywamy déjà vu. Sprzed dwóch tygodni. Bus już czeka. Mijamy „Kolejarza” w Złockim, Muszynę i Powroźnik. W Krynicy żegnamy kolegę z Łodzi. Dojeżdżamy do Krzyżówki i wjeżdżamy znów w strefę chmur. Za niewiele ponad godzinę dojeżdżamy do Tarnowa. Buty i spodnie mamy nieco ukurzone. Całe szczęście, bo to niezbity dowód na to, że deszcz jednak nie padał. Czasem nie warto jednak wierzyć prognozom. Albo mieć dobry talizman.

Janusz Foszcz


12.05.2013 - Przy Kapliczce pod Jaworzynką - (fot. Bernadeta Knapik)

Współpraca

 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
 
 
 
 
 

RABATY DLA CZŁONKÓW

Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama
 
Reklama